Dziękujemy Heniu za wspólny czas spędzony w Kokotku, za Twoje zaangażowanie w pracę kościelnego, w trud włożony przy pracy z piecami i wszystkich innych obowiązkach. Mieszkanie w ciągłym remoncie też było sporym wyrzeczeniem, dlatego tym bardziej dziękujemy Ci za wszystko co zrobiłeś dla tego miejsca i nas wszystkich, szczególnie zaś chyba za Twój uśmiech i dobrą zabawę na festynach!
Wczoraj odbyło się spontaniczne pożegnalne ognisko. Żegnamy Henia, który wraca do swojej ukochanej Solarni (to nie imię żeńskie, tylko nazwa miejscowości, więc zainteresowane panny nie muszą się niczego obawiać 😉 i swoich podstawowych obowiązków. Przystojny Henryk, dzięki zmniejszonej ilości obowiązków, będzie mógł się mocniej zaangażować w pracę ze swoimi podopiecznymi 🙂